Są to przede wszystkim następujące uwarunkowania:
- Dla minionych dziesięcioleci, jak również w obecnym czasie charakterystyczny jest burzliwy rozwój nauki i techniki. Wzrost wiedzy z zakresu nauki i techniki jest tak wielki, że powszechne stało się stwierdzenie, iż szkoła nie może już przyswoić sobie takiej ilości wiadomości.
- Przyswajanie nowych informacji stawia całkiem inne i nowe wymagania, jeśli chodzi o funkcjonowanie szkoły, o jej metody i cele, a także o ocenianie wiedzy uczniów.
- Należy ciągle przypominać (i krytykować), że w szkołach ma przewagę tradycyjny encyklopedyzm, nauczanie pamięciowe i werbalne.
- Pomimo opracowanych nowoczesnych i skutecznych metod nauczania w szkołach preferowane są metody tradycyjne i bardzo wolno wprowadzane jest nowatorstwo i innowacje.
- Poważnym problemem szkoły jest to, że nie jest ukierunkowana przyszłościowo i mało uwagi zwraca na ocenianie bieżących wyników uczniów. Mówiąc inaczej, dominuje nauczanie pamięciowe.
- Pomimo tego, że szkoła deklaruje tolerancję dla różnorodności uczniów, uznaje rozmaite wpływy środowisk, którym dziecko podlega itp., to indywidualne podejście (utalentowani, przeciętni, słabi uczniowie) w praktyce wychowawczo-edukacyjnej jest niedostatecznie podejmowane.
Pod wpływem zauważanych niedomagań systemu kształcenia w ostatnich latach są powtarzane takie określenia tego systemu, jak: nowoczesne, progresywne, nietradycyjne, innowacyjne itp.(…) z reguły są one ukierunkowane na następujące obszary:
- wybór celów edukacji (co wybrać z nieustannie rozszerzającej się wiedzy i jak ją uporządkować);
- sformułowanie celów edukacji (wybór i opracowanie w dokumentach szkolnych, np. statut szkoły);
- sformułowanie celów nauczania i uczenia się uczniów (co powinni sobie przyswoić, co powinni wiedzieć, przy czym celem nauczania i uczenia się nie mogą być jedynie wiadomości);
- sformułowanie i stosowanie zasad dydaktycznych w zmieniających się warunkach nauczania, a także poszukiwania nowych metod nauczania (współczesne i przyszłe multimedialne pomoce dydaktyczne i techniki będą bardzo znacząco wpływały na dzisiejsze zasady
- dydaktyczne, np. poglądowość, łączenie teorii z praktyką itd., z kolei zintegrowane przedmioty będą wymagały innowacji, np. relacji międzyprzedmiotowych itp.);
- eliminacja podających metod nauczania i rozwój aktywizujących metod i form nauczania, prowadzących nie tylko do uzyskania konkretnych informacji, ale również do bardziej konsekwentnego wykorzystywania strategii nauczania (nauczanie problemowe, grupowe, projektowe…);
- poszukiwanie metod i form pracy wychowawczo-edukacyjnej prowadzących do respektowania osobowości, ale równocześnie wytwarzających wszelkie warunki do jej wszechstronnej realizacji.
Powyższe określenia innowacyjnego czy nowoczesnego podejścia z pewnością nie wyczerpują wszystkich możliwych ujęć problemu. Jest tak, ponieważ do każdego zjawiska, każdego obszaru procesu dydaktyczno-wychowawczego można wprowadzać innowacje i dzielić na specyficzne kolejne „drobniejsze innowacje”. Bardziej odpowiednie wydaje się więc określenie permanentnej innowacji, co wiąże się ze stałym wzrostem, chociażby wiedzy pedagogiczno-psychologicznej (np. w ostatnich latach ponownie odkrywamy, na przykład, nauczanie J. Piageta o konstruktywizmie), ale też zmieniające się warunki nauczania (np. wprowadzanie do nauczania multimedialnych technik oraz środków). Ideą przewodnią wszelkich rozważań musi być jednak zainteresowanie przejściem od dydaktyki pamięciowej do dydaktyki myślenia i tworzenia. Należy dodać, że w żadnym wypadku nie chodzi o proste rozwiązanie, ponieważ jesteśmy świadkami różnych wyobrażeń.
Na temat szkoły przyszłości opinie prezentowane w różnych pracach z tego obszaru można zebrać w następujący katalog spraw:
- obecne metody i formy nauczania nie zmienią się w szkole jeszcze przez wiele lat;
- w ciągu najbliższych lat szkoła zmieni się w sposób zasadniczy, ponieważ w niej będą twórcze metody i formy pracy wychowawczo-edukacyjnej;
- w szkole dojdzie do zmian, znaczącą rolę będą miały środki multimedialne;
- szkoła zmieni się w taki sposób, że nauczać będzie tylko podstawowych wiadomości, a jej działalność uzupełniana będzie przez inne środki wychowawczo-edukacyjne;
- szkoła będzie stopniowo znikać, jej zadania i funkcje będą sukcesywnie przejmowane przez rodzinę i inne (np. prywatne) instytucje edukacyjne;
- edukacja będzie realizowana przeważnie przez techniki multimedialne.
Wymienione opinie są tylko podsumowaniem poglądów pojawiających się w myśleniu psychologów, a przede wszystkim futurologów. Spojrzenie wstecz na minionych sto lat rzeczywiście nie wywołuje zbytniego optymizmu. Już około roku 1900 i w latach następnych przewidywano wręcz wywrotowe zmiany w szkołach, rzeczywistość jednak była i nadal jest inna.
Należy przypomnieć powszechne tendencje rozwoju i udoskonalania nauczania, które są podkreślane również w „Białej księdze” Unii Europejskiej (1999), żeby zachować kompleksowe spojrzenie. Współczesna i przyszła edukacja zaakcentować musi przede wszystkim następujące sfery:
Humanizację – należy ją rozumieć dwojako:
- zapewnić za pomocą wychowania i edukacji rozwój osobowości – tzn. wyszukać i wykorzystać w pracy takie metody, które zapewnią rozwój jednostki, a więc będą wobec niej humanitarne,
- wszechstronny rozwój jednostki, według jej możliwości i zdolności, ma hamujący wymiar w tym sensie, że jednostkę przygotuje się do włączenia się do społeczeństwa, które jest w XXI wieku określane jako społeczeństwo uczące się.
Integracja jest rzeczywistością XXI wieku. Integracja nauki, integracja różnych technologii produkcji, ale również integracja treści nauczania (syntetyczne lub integrowane przedmioty), a także integracja uczenia się w szkole i poza szkołą staną się ważne. Edukacja pozaszkolna będzie w przyszłości odgrywać znaczącą rolę. Wiadomości uzyskane dzięki technikom multimedialnym, elektronicznej komunikacji między ludźmi oraz instytucjami udzielającymi informacji itp., będą w znacznym stopniu oddziaływać na nauczanie. Nie ma więc przesady w stwierdzeniu, że w przyszłości inaczej niż współcześnie uczeń wiedział tylko to, co podał mu nauczyciel i podręczniki.
Globalizacja to rzeczywistość XXI wieku. Z punktu widzenia edukacji oznacza to, że człowiek będzie kształcony tylko dla potrzeb konkretnego kraju lub obszaru. Człowiek XXI wieku będzie cechować się tym, że będzie rozumiał świat, pojmował tendencje jego rozwoju, uświadamiał sobie, że ludzie i kraje świata są coraz bardziej wzajemnie połączone w różnych dziedzinach – produkcja, nauka, sztuka, sport, a także ochrona życia i świata przed katastrofami ekologicznymi itp. Wynikają z tego ważne i znaczące zadania wychowania i edukacji, również dla wychowawczej funkcji szkoły.
Współpraca i kooperacja są w dzisiejszych czasach oczywistym składnikiem życia. W stosunku do wyżej wymienionych pojęć (integracja, globalizacja), ale też w związku z uświadomieniem sobie kolejnych faktów (np. socjalizacja) pojawia się nieodzowna potrzeba przygotowywania uczniów do współpracy w szkole. Projektowe, grupowe formy nauczania muszą być w szkole wykorzystywane o wiele bardziej niż dotychczas.
Mobilność staje się również bardzo aktualna. Od szkoły wymaga się, by przygotowała jednostkę do życia w zmieniającym się świecie. Oprócz dobrych wiadomości podstawowych, które są warunkiem dalszego zyskiwania nowych wiadomości, szkoła tworzy równocześnie predyspozycje dla „szerszego profilu” swych absolwentów. Stają się oni bardziej mobilni, potrafią dostosować się do zmieniających się wymagań, są zdolni do zmiany kwalifikacji i uzyskiwania certyfikatów. Człowiek, który jest przygotowany do możliwych zmian, rozumie ich potrzebę, zdolny jest do utrzymania się na rynku pracy.
Ustawiczność edukacji jest bardzo mocno związana z mobilnością. Chyba nie trzeba przypominać, w jak szybkim tempie są tworzone nowe informacje, które oddziałują nie tylko na edukację szkolną, ale również na samokształcenie człowieka. Tylko ten, kto potrafi się ciągle i systematycznie kształcić będzie dotrzymywał kroku epoce, tylko on będzie zdolny do produktywnej pracy, samokształcenia itp. Jest to dla szkoły nadzwyczaj ważne zadanie, ponieważ przygotowanie uczniów do przyszłego samokształcenia się, wytwarzanie stosunku do samokształcenia czy nauczanie metod samokształcenia, ciągle jeszcze nie jest uważane w szkole za rzecz oczywistą. Z powyższego punktu widzenia należy większą uwagę poświęcić tym metodom nauczania, które są dla uczniów bardziej motywujące.
Z powyższego wynika również potrzeba kreatywności. Z punktu widzenia jednostki można stwierdzić, że przyszłość domagać się będzie rzeczywiście twórczego i samodzielnego człowieka – nowe technologie, nieustanny wzrost poziomu wiedzy oraz ich włączenie do systemu już przyjętych wiadomości, podniesienie żądań stawianych przed zdolnościami decyzyjnymi człowieka w pracy itp. Chodzi o taki proces wychowawco-edukacyjny, w którym będą dominować metody prowadzące do rozwijania myślenia kreatywnego uczniów.1 Postulat twórczości nauczyciela zyskuje na znaczeniu szczególnie w ostatnich latach. Opublikowane zostały liczne prace, w których nauczyciele mogą znaleźć argumenty, dlaczego powinni być twórczy, a także propozycje i możliwości rozwijania swojej twórczości.
Podsumowując i uogólniając opinie różnych autorów, a także doświadczenia z praktyki nauczycielskiej, można określić następujące podstawowe aspekty, które są charakterystyczne dla twórczej pracy nauczyciela:
- Twórczość nauczycielska polega na tym, że już przed rozpoczęciem nauki, przed lekcją abstrakcyjnie opracowuje i „projektuje” działanie swoje i uczniów, wyobraża sobie i planuje przebieg lekcji, oddziaływanie na uczniów itp.
- W konkretnym procesie prowadzenia zajęć nie pracuje schematycznie, nie stosuje stereotypów, ale dopasowuje swoje działania do realnej sytuacji wychowawczo-edukacyjnej.
- Po skończeniu lekcji czy też0 nauki analizuje jej przebieg i wyniki, wyciąga na tej podstawie wnioski dla swej dalszej pracy, koryguje i przygotowuje swoje dalsze działania.
- Analiza własnej pracy i projektowanie dalszej działalności powinny prowadzić do dalszego samokształcenia i poszukiwania bardziej progresywnych metod i form pracy.
- Twórczość nauczyciela nie ogranicza się wyłącznie do jego konkretnej pracy na lekcjach. Współpraca z rodzicami pozostałymi nauczycielami i z szerokim otoczeniem również wpływa na jego twórczość – w kontaktach z rodzicami, z innymi nauczycielami oraz z otoczeniem nauczyciel uzyskuje pożyteczne wiadomości i inspirację dla swej pracy.
- Twórczość nauczyciela nie oznacza wyłącznie przygotowania się do rozwiązywania zakładanych, stałych elementów i sytuacji pojawiających się w nauczaniu. Musi on być również zdolny do pomyślnego rozwiązywania wielu sytuacji niestandardowych i nieoczekiwanych.
- Twórczość w pracy nauczyciela nie ogranicza się do jego pracy w szkole. Prawdziwie twórczy nauczyciel „tworzy nieustannie”, szukając w domu, w swoim szerszym środowisku bodźców dla swej pracy, inspirując się mass mediami itp.
- Twórczy nauczyciel nieustannie się dokształca. Obok poszerzania wiedzy fachowej w sposób ciągły zdobywa nowe wiadomości z zakresu ogólnego wykształcenia, kultury, sztuki itd., wszystko to ma wpływ na jego twórczość.
- Twórczość nauczyciela nie przejawia się w tym jak on, ewentualnie inni oceniają jego pracę, ale przede wszystkim w poziomie wiedzy jego uczniów.
- Należy odróżniać rutyniarstwo (rutyna – biegłość uzyskana przez długą praktykę) od twórczości. Rutyniarstwo wynika z doświadczeń i zręczności, którą nauczyciel zyska po kilku latach pracy (ma tendencję powtarzania w pracy wypróbowanych sposobów postępowania).
- Twórczość oznacza wprawdzie opieranie się na doświadczeniach, ale też ich modyfikację w nowych, zmienionych warunkach, poszukiwanie nowego itp. - mówiąc inaczej – unikanie stereotypu.2
A zatem rolą nauczyciela w obecnej edukacji jest ciągła aktywność w procesie doskonalenia własnego warsztatu pracy, innowacyjność w doborze treści, metod, form nauczania, uważna obserwacja zachodzących zmian w edukacji i świecie, kreatywność i twórczość.
Małgorzata Połeć
doradca metodyczny w zakresie języka polskiego
SCDiDN w Siedlcach
1 E. Petlak, Rola nauczyciela we współczesnej szkole, Wydawnictwo Akademickie Żak, Warszawa 2008
2 Tamże, s. 62-63